Finał sprawy

Awantura na cmentarzu w Gorzowie. Decyzja prokuratury nie wszystkim się podoba

2025-01-28 20:27

Zaczęło się od rutynowej kontroli drogowej, skończyło na wielkiej awanturze z udziałem policji. A to wszystko miało miejsce na cmentarzu, krótko po uroczystościach pogrzebowych. Najbardziej agresywnym uczestnikiem okazał się 83-letni mężczyzna. Jest decyzja prokuratury w sprawie wydarzeń, które miały miejsce kilka miesięcy temu.

Super Express Google News
Autor:

Awantura między żałobnikami i policją

Do awantury doszło we wtorek, 22 października, w rejonie cmentarza komunalnego przy ul. Żwirowej w Gorzowie. Wszystko zaczęło się od tego, że policjanci drogówki zatrzymali do kontroli jeden z pojazdów. Kierowca został przebadany pod kątem trzeźwości i wyposażenia pojazdu. Za brak gaśnicy został ukarany mandatem.

- To była rutynowa kontrola - informował wówczas w rozmowie z "Super Expressem" kom. Grzegorz Jaroszewicz z KMP w Gorzowie Wlkp. - Kierowca przyjął mandat, wszystko odbywało się spokojnie.

Po chwili przestało jednak być spokojnie. Jak się okazało, kierującym był ksiądz, który brał udział w uroczystościach pogrzebowych. W pewnym momencie do interweniujących policjantów podszedł starszy mężczyzna, który chcąc stanąć w obronie duchownego, zaczął wygłaszać swoje racje, robiąc to w dość emocjonalny sposób. Do krewkiego seniora dołączyli inni żałobnicy, którzy pod adresem mundurowych zaczęli wykrzykiwać m.in: "Zostawcie go!", "Bandyci!". W związku z narastającą agresją ze strony grupy osób zgromadzonej wokół, na miejscu pojawiły się kolejne patrole.

83-latek został umieszczony w radiowozie i przewieziony do komendy, gdzie po przeprowadzeniu czynności został zwolniony do domu.

- Mężczyzna będzie odpowiadał za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza - tłumaczył policjant.

Jest decyzja prokuratury

Postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wielkopolskim. Jak poinformowała Wirtualna Polska, postępowanie ostatecznie zostało umorzone 27 grudnia 2024 r.

- W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że pomimo iż doszło do popełnienia czynu zabronionego (naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji), to jego społeczna szkodliwość ze względu na całokształt okoliczności, związanych z osobą samego sprawcy oraz sytuacją, w jakiej doszło do zdarzenia, była znikoma – poinformował cytowany przez Wirtualną Polskę prok. Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.

Nie wszyscy są zadowoleni

Decyzja prokuratury nie spotkała się z przychylnymi opiniami. Po opublikowaniu informacji o umorzeniu śledztwa na facebookowym profilu "Służby w akcji" wywiązała się burzliwa dyskusja. Wielu komentujących nie zgadza się z tym, że starszy mężczyzna nie poniesie żadnych konsekwencji za znieważenie funkcjonariusza.

  • "Współczuję mundurowym bo to co się dzieje to jakiś ostry cyrk..."
  • "Trzeba składać zażalenie. Nie widzę innej możliwości, jeśli spotkaliśmy się z tak rażącym przykładem ignorancji"
  • "Klasyka gatunku, przestępca ma większe prawa niż normalny obywatel czy funkcjonariusz"
  • "Mam nadzieję, że jak któryś prokurator zostanie uderzony w twarz czy kopnięty przez kogokolwiek, to nie będzie nawet wnosił zarzutów, bo to przecież znikoma społecznie szkodliwość czynu"

- grzmią internauci.

Testy psychologiczne do policji Multiselect
Pytanie 1 z 20
Czy bardzo przejmujesz się tym, co ludzie myślą?
"Polskie Pompeje" w Kostrzynie. Czas zatrzymał się tutaj 80 lat temu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki