65-latek miał zaopiekować się bezpańskim zwierzęciem i znaleźć mu nowy dom. Niestety, ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. W niedzielę (18 września) dyżurny sulęcińskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o psie powieszonym w kompleksie leśnym na terenie gminy Torzym, którego znalazł przechodzień.
Kryminalni natychmiast zajęli się sprawą bestialskiego zabicia zwierzęcia. Dzięki pomocy mieszkańców i zabezpieczonym śladom dotarli do 65-latka, który miał opiekować się psem. Mężczyzna przygarnął bezdomne zwierzę i miał znaleźć dla niego nowy dom, zamiast tego pozbył się "problemu".
Jak informuje Klaudia Biernacka z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie, mężczyzna usłyszał zarzut zabicia psa ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do zarzucanego mu czynu. O dalszych losach mężczyzny zadecyduje sąd. Zgodnie z artykułem 35 Ustawy o ochronie zwierząt za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.