Bezlitośni kanibale. Mieli zabić, upiec i zjeść swoją ofiarę
To zbrodnia z 2002 roku, ale dopiero teraz do sądu w Gorzowie wpłynął akt oskarżenia przeciwko czterem mężczyznom, którzy mieli zabić, upiec i zjeść częściowo swoją ofiarę. Spotkali się w smażalni w miejscowości Łasko. - Robert M. (rocznik 1976), Rafał O. (rocznik 1979), Janusz Sz. (rocznik 1970) i Sylwester B. (rocznik 1961). Był z nimi też nieżyjący już Zbigniew B. W barze spotkali mężczyznę, znajomego Roberta M. Obaj się nie lubili i mieli ze sobą zatarg. W smażalni mężczyźni pili alkohol. Potem oprawcy mieli porwać i wywieźć znajomego nad jezioro Osiek koło miejscowości Ługi (woj. lubuskie). Nad jeziorem Robert M. miał wydać Zbigniewowi B. polecenie zabójstwa uprowadzonego mężczyzny. Ten bez zastanowienia poderżnął mu gardło i obciął głowę - donosi Fakt.pl. Sprawcy mieli też rozpalić ognisko, poćwiartować zabitego, upiec i częściowo zjeść. Resztę ciała utopili.
Polecany artykuł:
Bezlitości kanibale. Tajemnicze, pełne zagadek śledztwo
Sprawa wyszła na jaw, bo policja dostała informację o morderstwie. Ciała jednak nikogo nie znaleziono, choć jezioro przeszukali płetwonurkowie. W październku 2017 roku zatrzymano Roberta M., Rafała O. i Janusza Sz., a kilka miesięcy później - również Sylwestra B. - Podejrzani trafili do aresztu, a jeden z nich miał o okrutnej zbrodni opowiedzieć koledze w celi. Śledczy mieli też dotrzeć do innej osoby, która twierdzi, że widziała ćwiartowanie zwłok. Po trwającym trzy lata śledztwie do Sądu Okręgowego w Gorzowie trafił akt oskarżenia przeciwko domniemanym mordercom. - Zostali oskarżeni o zabójstwo człowieka ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, znieważenie i ograbienie zwłok - mówi sędzia Lidia Wieliczek, rzecznik gorzowskiego sądu okręgowego. Grożą im za to kary dożywotniego więzienia - podaje Fakt.pl.
Polecany artykuł: