19-latek został zaproszony na spotkanie z prezydentem Gorzowa Jackiem Wójcickim. Udał się tam razem z mamą oraz dyrektorem I LO - szkoły, w której się uczy. Patrykowi nie szczędzono pochwał. Wszystko dlatego, że w styczniu chłopak idąc do szkoły od ronda Piłsudskiego, w stronę ronda Wyszyńskiego zauważył, że kierowca śmieciarki ma atak epilepsji i przestał panować nad pojazdem. Bez wahania wskoczył więc do auta, zatrzymał je, a następnie udzielił pomocy kierowcy.
- To był po prostu impuls. Trzeba było szybko reagować. Wszystko kierowało się samo. kiedyś byłem harcerzem i miałem szkolenia, między innymi sanitarne, z pierwszej pomocy czy BHP, więc wiedziałem co mam robić - przyznał Patryk Margiewicz.
Prezydent Gorzowa postanowił więc wyróżnić chłopaka za bohaterską postawę i osobiście mu podziękował.
- Trzeba doceniać takich ludzi. Patryk, można powiedzieć uratował życie człowiekowi, który był w potrzebie. I jesteśmy bardzo dumni, cieszę się niezmiernie z tego, że jest on naszym mieszkańcem, uczniem naszego liceum - przyznał prezydent Jacek Wójcicki.
Prezydent wręczył 19-latkowi list gratulacyjny oraz zestaw ratunkowy, na który składa się m.in. strażacka latarka i profesjonalny zbijak do szyb.