Stalowcy - tak jak zawodnicy innych klubów - z powodu pandemii do pierwszych wyścigów w lidze przygotowują się na własnym torze. Odwołano wszystkie sparingi więc zawodnicy ścigają się między sobą.
Niels Kristian Iversen upadł podczas czwartkowego treningu gdy rywalizował z Bartkiem Zmarzlikiem. Po zdarzeniu zawodnika bolało ramię i karetką pojechał do szpitala. Urazy barku to chyba jedne z najczęstszych kontuzji wśród żużlowców więc w klubie z niepokojem oczekiwano na informację z lecznicy.
Na szczęście zawodnikowi nic poważnego się nie stało. Jest tylko trochę poobijany i szybko powinien wrócić do treningów. Na mecz z Unią Leszno powinien być gotowy do jazdy.
Iversen wrócił do Gorzowa przed tym sezonem po dwóch latach przerwy. Gdy startował w Stali był jednym z liderów drużyny. W poprzednim sezonie jeździł w Toruniu. Uzyskał średnią 1,765 punktu na bieg.
Opóźniona z powodu koronawirusa liga startuje w przyszłym tygodniu. Stal 14 czerwca zmierzy się na Jancarzu z Unią Leszno. Zawodnicy, działacze, trenerzy i mechanicy przeszli testy na obecność patogenu. Wszyscy są zdrowi, ale muszą stosować się do specjalnych zasad. W parkingu może być mniej osób, przed meczem zawodnicy będą mieli sprawdzaną temperaturę. Pierwszy mecz w Gorzowie odbędzie się bez kibiców. Na kolejne będzie mogła wejść ograniczona ilość osób.