W identyfikacji ciała pomogła siostra zmarłego. - Nie stwierdzono aby ten mężczyzna był nakłaniany do tego kroku przez inne osoby więc postępowanie umorzono - wyjaśnia Roman Witkowski, rzecznik prokuratury w Gorzowie.
Przypomnijmy: około 50-letni mężczyzna 19 października w centrum Gorzowa skoczył do rzeki. Na moście pozostał jedynie taboret, dzięki któremu mężczyzna wszedł na barierę ochronną. Do akcji szybko przystąpili strażacy, ale mężczyzny nie udało się odnaleźć. 6 listopada jego ciało dryfujące przy brzegu przy ul. Fabrycznej zauważyła 14-letnia mieszkanka Zawarcia i powiadomiła policję.