Pani Weronika wcześniej przebywała w jednym ze szpitali w województwie mazowieckim. Przeszła cztery zabiegi, a przed nią były kolejne trzy. Gdy przechodziła kwalifikację okazało się, że jest w ciąży. Wtedy lekarze powiedzieli jej, że jeżeli chce dokończyć leczenie musi ją usunąć.
Kobieta chciała urodzić dziecko, więc zaczęła szukać wsparcia w innych klinikach. Niestety tam też usłyszała taką samą diagnozę. Sytuacja zmieniła się, gdy trafiła do szpitala w Gorzowie. Lekarze Oddziału Położniczo-Ginekologicznego podjęli się wyzwania, z którym wcześniej nie mieli do czynienia. Najważniejsze było utrzymanie ciąży najdłużej jak się da. 26-latka przez sześć miesięcy przyjeżdżała do szpitala na badania.
Do porodu doszło pod koniec sierpnia (27.08) w 35 tygodniu ciąży. Na świat przez cesarskie cięcie przyszedł zdrowy wcześniak, chłopiec. Po trzech tygodniach Gordiej czuje się o wiele lepiej, a a jego mama może kontynuować leczenie.
To było pionierskie działanie w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie, nieliczne także na skalę krajową.