Policja, straż pożarna oraz pogotowie zostały wezwane na interwencję do bloku na osiedlu Staszica w Gorzowie. Do zdarzenia doszło w piątek (23.03) około godz. 10.
Do 21-latka mieszkającego przy ul. Marcinkowskiego przyszedł kolega. Nie mógł się dostać do środka, zaniepokojony wezwał służby. - Dostaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna wisi na parapecie, ale gdy przyjechaliśmy nic takiego się nie działo. Gdy zapukaliśmy do drzwi, 21-latek otworzył je i powiedział, że nie potrzebuje pomocy – opowiada Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków.
W zajściu asystowała policja. - Kontakt z młodym gorzowianinem był utrudniony. Lekarz z pogotowia zadecydował o przewiezieniu go do szpitala - mówi Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego KWP. Czy mężczyzn był pod wpływem jakiś środków? Czy ma inne problemy zdrowotne? - będzie wiadomo po badaniach.