39-latek w środę (15.05) o poranku około godz. 7 miał kolizję na drodze przy wjeździe na Rębowo. Ściął drzewa i dachował. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, kierowcy nie było, rozpoczęły się jego poszukiwania.
Mężczyzna daleko nie uciekł, bo ugrzązł na podmokłym terenie. - By go wyciągnąć potrzebny był specjalistyczny sprzęt strażacki. Wyziębnięty 39-latek trafił do szpitala na pobranie krwi, było czuć od niego alkohol- opowiada Marcin Maludy, rzecznik lubuskiego komendanta policji.
Kierowca na pewno poniesie konsekwencje swojego nierozważnego zachowania. Jakie? Będzie wiadomo po wynikach badania.