Gorzowianie - jak często bywa w takich sytuacjach - uczucia mają mieszane. - Donice donicami ale trochę miejsc parkingowych jednak by sie przydało - mówi młoda kobieta. - Mi to nie przeszkadza, miasto musi się zmieniać - odpowiada starszy mężczyzna.
Zmiany w centrum Gorzowa nie podobają się przedsiębiorcom z Wełnianego Rynku, którzy uważają, że ograniczenie miejsc parkingowych zmusi ich do zamknięcia działalności.
Miejsc parkingowych jest faktycznie coraz mniej. Zostawiono tylko kilka z nich, resztę ograniczono donicami. Urzędnicy tłumaczą, że to lepsze rozwiązanie niż karanie mandatami kolejnych kierowców, którzy nie respektowali by wprowadzonego zakazu parkowania.
To i tak rozwiązanie tymczasowe, po przebudowaniu Wełnianego Rynku zlikwidowane zostaną wszystkie miejsca postojowe. Zatrzymywać się tam będą mogli - w określonych godzinach i w wyznaczonych miejscach - tylko dostawcy towarów.
Przypomnijmy: przed podjęciem decyzji o zmianach na Wełnianym Rynku urzędnicy przeprowadzili konsultację i badania wśród mieszkańców.