Do zdarzenia doszło dzisiaj (22.03) około południa w pralni tuż po tym, jak trzy pracownice otwierały zbiornik z substancjami chemicznymi. Tam - jak informują strażacy - doszło do uwolnienia chemikaliów. Kobiety zabrało pogotowie, jedna jest w stanie ciężkim, pozostałe dwie są na obserwacji. Na miejscu działają strażacy i policjanci.
Najpierw mówiono o wybuchu, ale po ustaleniach służb okazało się, że doszło do rozszczelnienia pojemnika. - Trzy pracownice pralni zatruły się toksycznymi oparami. Trwa ustalanie co to była za substancja - informuje Dariusz Szymura, rzecznik lubuskich strażaków. Kobieta w najcięższym stanie zostanie przewieziona do szpitala w Poznaniu. Pozostałe dwie są pod opieką lekarzy w Gorzowie. Skarżyły się na zawroty głowy.
W galerii sprawdzany jest stan techniczny pomieszczenia, obiekt jest wietrzony. Do około godz. 18 będzie on zamknięty. Podczas działań ewakuowano około 500 osób - pracowników oraz klientów. Na miejscu działa pięć zastępów straży pożarnej, pogotowie gazowe oraz policja.