Tak zginął Piotruś z Gorzowa [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]
Wypadek w Gorzowie Wielkopolskim
Tragiczne zdarzenie miało miejsce w niedzielę (10 października) około godz. 17:30 na skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30 stycznia w Gorzowie Wielkopolskim. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów osobowych – chevroleta i BMW. Pierwszy z pojazdów odbił się i uderzył w jadącego rowerem czterolatka.
Tragedia w Gorzowie. Zginął czteroletni Piotruś
Jak się okazało, chłopiec jechał rowerem razem ze swoim tatą. Prowadzony przez 38-letniego mężczyznę chevrolet uderzył w Piotrusia. Dziecko zginęło na miejscu. Wedle relacji świadków czterolatek umierał w objęciach taty. Inni mówili, że ciało Piotrusia znajdowało się pod samochodem. Jedno było pewne - kierowca chevroleta uciekł z miejsca zdarzenia.
Sprawca uciekł policji
Wypadek miał miejsce w okolicach kamienicy, w której mieszkał 38-letni kierowca chevroleta. Relacje świadków na temat tego, co działo się potem, były różne. Wedle niektórych z nich mężczyzna prosił przypadkowych ludzi o telefon, żeby zadzwonić. Mówiono również, że podjechał po niego samochód, który go zabrał w nieznanym kierunku. Policjanci wszczęli alarm w całym mieście. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania.
Miejsce tragedii utonęło w zniczach
Gdy w poniedziałek (11 października) policja nadal szukała sprawcy, w miejscu tragedii zaczęły się pojawiać znicze i pluszaki. W ten sposób mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego chcieli upamiętnić chłopca. Te obrazy mówią wszystko. Tragedia wstrząsnęła lokalną społecznością. Mieszkańcy żądali, by wizerunek sprawcy jak najszybciej udostępniono publicznie.
Policjanci zatrzymali sprawcę tragedii w Gorzowie
W poniedziałek po godz. 17.00 policjanci poinformowali, że sprawca tragedii został schwytany. Mężczyzna przebywał w jednym z hoteli. Był zaskoczony. Jak informowała policja, 38-latek nie stawiał oporu. Został wyprowadzony z budynku i umieszczony w areszcie. Na drugi dzień był przesłuchiwany.
Przyznał się do winy
38-letni mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego został we wtorek (12 października) doprowadzony do prokuratury. - Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego mężczyzna złożył wyjaśnienia i przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Prowadzący sprawę prokuratur złoży do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 38-latka na okres trzech miesięcy - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Łukasz Gospodarek. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę przed policją grozi mu maksymalnie 12 lat więzienia.
Śmierć Piotrusia wstrząsnęła Gorzowem
Tragedia, jaka wydarzyła się w niedzielę, poruszyła całe miasto. W sieci utworzono zbiórkę na rzecz rodziny czteroletniego Piotrusia. W sobotę (16 października) chłopiec spocznie na cmentarzu. Żałobnicy mają symbolicznie wypuścić białe balony do nieba, aby w ten sposób wyrazić swój żal po śmierci dziecka.