Głębokie: Suszy nie ma, a wody w jeziorze w szalonym tempie ubywa!

Wydawało się, że problem obniżenia stanu wody w jeziorze jest kwestią suszy jaka latem nawiedziła Ziemię Lubuską. Tymczasem od kilku tygodni jest deszczowo, a wody w jeziorze nie przybywa. Mało tego, jak stwierdziliśmy podczas naszej ostatniej wizyty nad tym akwenem, wody ubywa! Problem prawdopodobnie tkwi w tym, że jezioro nie jest zasilane z innych zbiorników. Na dodatek poziom wód podskórnych obniża się z różnych względów. Chociażby ze względu na fakt, że nad jeziorem powstało wiele posiadłości, które czerpią wodę z jeziornych zasobów, także tych nadbrzeżnych, podskórnych.

Poziom wody opada w zaskakującym, wręcz szalonym tempie. Jeszcze w sierpniu zaznaczono na pomoście miejsca, gdzie poziom wody jeziora wynosił np. dziesięć centymetrów. Dziś to już przeszłość. Wody w tym miejscu nie ma. Ani cala! Prawdopodobnie problem w tym, że Jezioro Głębokie nie jest dopływowe, więc mówiąc krótko, żadna struga nie dostarcza tutaj wody.

Problemem zajęli się w końcu radni miejscy. Ustalono, że problemem nie jest tylko ,,znikanie'' wody, ale także to w jaki sposób ma ona do jeziora wpływać. Czyli problem tkwi w retencji wody. Ma się tym zająć specjalny zespół. Oby skutecznie. Bowiem z przyjeziornych drabinek ,,na główkę'' nikt do piachu skakać latem nie zamierza pewnie. Jak tak dalej będzie to zmniejszy się nie tylko poziom wody, ale i liczba turystów, którzy zechcieliby wypoczywać nad tym najczystszym w Lubuskiem akwenie. A to może kosztować...