W niedzielę (03.05) testom poddanych zostało dziesięcioro pierwszych pacjentów: dziewięć osób zapisanych na planowe przyjęcia oraz jedna osoba oznaczona jako "pilna" z hematologii. Na szczęście u żadnej z tych osób nie stwierdzono zakażenia.
Koszt zakupu amerykańskich testów wyniósł 2,5 mln zł i był możliwy dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. A to nie koniec dobrych wiadomości dla gorzowskiego szpitala. Już w środę (06.05) do lecznicy ma też trafić specjalny aparat m.in. do oznaczania COVID-19, który będzie mógł sprawdzać aż 12 próbek w jednym czasie.
Przypomnijmy: w szpitalu co dwa tygodnie wykonywane są też bezpłatne badania w kierunku COVID-19 pracownikom medycznym, którzy mają bezpośredni kontakt z zakażonymi pacjentami.