Dzięki szybkiej interwencji organizacji prozwierzęcych, m.in. Fundacji Obrony Praw Zwierząt „Anaconda”, kotka oraz jej młode zostały zabrane rodzinie. Teraz przebywają w domu tymczasowym. W czasie interwencji w mieszkaniu nie było żadnych innych zwierząt.
- Koty zbadał weterynarz. Kotka i młode są pod opieką wolontariuszy. Oswajają się z nową sytuacją. Zwierzęta nie trafią z powrotem do rodziny, od której zostały zabrane – powiedziała Jolanta Gontarz z fundacji.
Gdyby 11-latek nie zamieścił w Internecie filmu ze swojego skandalicznego zachowania sprawa prawdopodobnie nie wyszłaby na jaw. Na szczęście dla zwierząt wszystko skończyło się dobrze. Nieco inny finał sprawa będzie miała dla chłopca. Ten stanie przed sądem rodzinnym, który zdecyduje o wymiarze kary.