- Sytuacja jest tragiczna i nauczyciele staneli pod ścianą. Zabiera się nam kolejne dodatki, zabiera uprawniniea a w zamian za to nie dostajemy godziwego wynagrodzenia. nauczyciele są gotowi do protestu - mówi Barbara Zajbert, szefowa gorzowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Najprawdopodobniej pedagodzy nie przyjdą jednego dnia do pracy lub pójdą na zwolnienia lekarskie
Związkowcy chcą podwyżki wynagrodzenia o tysiąc złotych. Nauczyciele zaczynający pracę w zawodzie mogą obecnie liczyć na wynagrodzenie 1750 zł netto. - Przez niskie płace brakuje kadry. Mamy problemy z nauczycielami uczącymi matematyki, chemii, fizyki, geografii, powoli brakuje językowców. Nie będzie miał kto uczyć - przestrzega Zajbert.
Decyzja o rozpoczęciu protestu oraz o jego formie zapadnie dziś (18.12) o godzinie 13.00. Do tematu będziemy wracać.