W Gorzowie coraz więcej osób z koronawirusem trafia do szpitala. Trwa take sezon grypowy wiec mieszkańcy próbują zabezpieczyć się choć przed tą chorobą. Najlepszy sposób to szczepionka, ale kupienie jej w Gorzowie jest praktycznie niemożliwe.
- Szczepionek brakuje w hurtowniach, dostają po dwie trzy sztuki. My ostatnio nie dostaliśmy żadnej - usłyszeliśmy od pracownicy jednej z gorzowskich aptek. Mieszkańcy informują nas, że odwiedzają po kilkanaście aptek i wszędzie słyszą to samo. Szczepionek brak.
Można się zapisać na listę oczekujących, ale te są coraz dłuższe, czasami widnieje na nich po kilkadziesiąt nazwisk i apteki nie chcą dopisywać kolejnych.
Podobno po 10. października szczepionek ma być więcej. -Podobne zapewnienia słyszeliśmy już we wrześniu - opowiada pracownica apteki.
Szczepionka w tym roku ma kosztować niespełna 50 złotych. Jeżeli mamy ją refundowaną zapłacimy połowę mniej. Za darmo szczepionka powinna trafić do osób, które ukończyły 75 lat.