Aspirant sztabowy Dariusz Sztylka i sierżant sztabowy Mateusz Partyka w niedzielę po godzinie 23.00 wracali ze służby. Na ulicy Piłsudskiego zobaczyli wzywającą pomocy kobietę. Na jezdni leżał mężczyzna a trzech innych biło go i kopało. Policjanci ruszyli na chuliganów. Dwóch próbowało uciekać, trzeci nie zdążył nawet się ruszyć, bo został obezwładniony przez asp. szt. Dariusza Sztylkę, który odciągnął go od pokrzywdzonego. Po pościgu sierż. szt. Mateusz Partyka zatrzymał kolejnego agresora. Funkcjonariusze wezwali wsparcie.
Poprosili także o pomoc kierowcę, który zatrzymał się widząc zamieszanie. Na miejsce zdarzenia wrócił trzeci z napastników. Prawdopodobnie chciał odbić swoich kolegów. Także został zatrzymany. Dwóch chuliganów było w wieku 19 lat, trzeci to 17-latek. Funkcjonariusze znaleźli przy jednym z nich susz. Po badaniach okaże się, czy były to narkotyki. Wszyscy zostali zatrzymani w gorzowskiej komendzie. Po przesłuchaniach najprawdopodobniej usłyszą zarzuty pobicia.
Kilkadziesiąt minut wcześniej ci sami funkcjonariusze na ul. Szczecińskiej przy wjeździe na S3 zauważyli samochód z uszkodzoną oponą. Kierowca auta zamiast na pobocze, usiłował wjechać na drogę ekspresową. Policjanci ruszyli za nim i zatrzymali go do kontroli. 29-letni kierowca forda miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie i prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że jedzie z przebitą oponą. Przez jakiś czas nie będzie musiał martwic sie stanem swojego auta, bo za jazdę pod wpływem grozi mu grzywna i utrata prawa jazdy oraz do dwóch lat pozbawienia wolności.