W piątkowy poranek (9.10) w kraju odnotowano rekordową liczbą zarażeń koronawirusem- 4739! W Lubuskiem nowych przypadków jest 33, a w Gorzowie 6. W związku z tym, że epidemia przybiera na sile od soboty kraj podzielono na żółte i czerwone strefy, a z nimi wiążą się ograniczenia.
Gorzów znalazł się w żółtym obszarze. Jak zapewniają urzędnicy- magistrat oraz placówki oświatowe czyli przedszkola i szkoły, na razie, będą działać bez zmian. Jak powiedział Wiesław Ciepiela, rzecznik gorzowskiego ratusza- na ewentualne zmiany, zaostrzającą się sytuację będą reagować na bieżąco.
Od weekendu wraca obowiązek noszenia maseczek w miejscach publicznych, nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach, ale także na otwartej przestrzeni. Ich brak będzie surowo karny - zapowiada Władysław Dajczak, wojewoda lubuski. Policjanci i strażnicy mają wyciągać konsekwencje wobec łamiących przepisy. Mandat wyniesie nawet 500 złotych.
- Nie będzie tłumaczeń, że nie noszę maseczki, bo nie mogę. Teraz osoby, które mają jakieś przeciwwskazania muszą mieć przy sobie odpowiednie zaświadczenie lekarskie. Trzeba będzie ją okazać - wyjaśnia wojewoda Dajczak.
Od mandatu można odstąpić, powiedzieć, ze się nie zgadamy z decyzją mundurowych, ale trzeba się liczyć z ty, że sytuację trzeba będzie wyjaśnić przed sądem. Jednak wtedy koszty mogą być o wiele większe.
Przypomnijmy- od soboty (10.10) w całej Polsce obowiązywać będzie żółta strefa. Oprócz nakazu noszenia maseczek, trzeba zachowywać 1,5 metra odległości. Na imprezy sportowe i artystyczne wejdzie 25 % publiczności. W lokalach gastronomicznych jedna osoba musi mieć 4 metry kwadratowe powierzchni. Dyskoteki i kluby noce mają nie działać.