Pieniądze pochodziły z funduszu pomocy stworzonego przez ponad 100 osób pracujących w MZK. Skazani byli we władzach stowarzyszenia i zabierali z niego pieniądze. Braki finansowe w Stowarzyszeniu wykryto podczas audytu. Pieniądze były wyprowadzane od 2008 do 2016 roku.
- Oskarżeni nie przyznawali się do winy. Tłumaczyli, że niedobory w kasie są spowodowane brakami w dokumentacji, które były za nim zaczęli działać we władzach. Sąd nie dał wiary ich tłumaczeniom - mówi Lidia Wieliczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie.
Stowarzyszenie działa od 19 lat. Pracownicy wpłacają pieniądze na wspólne konto. Są one wykorzystywane by np. pokryć straty spowodowane przez kierowców w czasie kolizji czy wypadków.