Wszystko działo się we wtorkowe popołudnie (29.06) na gorzowskim Zawarciu. Po godz. 18 rodzice poinformowali policję, że nie mogą odnaleźć dwójki dzieci. Natychmiast komunikat z rysopisem trafił do mundurowych. Ustalono, że godzinę wcześniej dziewczynki widziane były na przystanku autobusowym przy Towarowej.
Do akcji zaangażowano kierowców Miejskiego Zakładu Komunikacji oraz taksówkarzy. Sprawdzano miejsca, w które dzieci mogły pojechać. 7-latka i 8-latka znalazły się na Mieszka I, w centrum, gdzie zaczepiły idącą kobietę. Poprosiły ją o pomoc. W tym samym czasie zauważył je kierowca miejskiego autobusu.
Powiadomieni policjanci szybko pojawili się na miejscu i odwieźli dziewczynki całe i zdrowe do domów. Warto podczas wakacji czujnie obserwować pociechy, bo chęć przygody nie zawsze musi mieć szczęśliwe zakończenie.