Alarm włączył się w czwartek około godziny 11.00. W szybkim tempie ewakuować się musiało ponad 280 osób. Na miejsce przybyły dwa zastępy straży pożarnej.
- Przeszukaliśmy wszystkie pomieszczenia, a cała akcja odbyła się szybko i sprawnie - powiedział Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków.
Na szczęście nie było żadnego zagrożenia. Urząd zorganizował ćwiczenia.
- Jesteśmy na etapie odbioru budynku po remoncie. Sprawdzaliśmy systemy przeciwpożarowe, które sprawnie zadziałały - powiedział Roman Sondej, dyrektor LUW-u.
Ćwiczenia potrwały niespełna pół godziny i nie zakłóciły działania urzędu. Po ich przeprowadzeniu - jak twierdzi dyrektor - wszyscy petenci zostali obsłużeni.