Z dziewczynką nie było żadnego kontaktu, nie miała telefonu, opiekunowie nie mieli pojęcia gdzie może być. Informacja o zaginionej trafiła do wszystkich patroli, na służbę wezwano nawet funkcjonariuszy, którzy odpoczywali w domach. Do akcji wkroczył też pies tropiący.
O pomoc poproszono również gorzowskich taksówkarzy i kierowców MZK. Dziewczynka mogła wsiąść do autobusu i wyjechać poza Gorzów.
Dzięki zebranym informacją policjanci ustalili, że dziewczynka może być na jednym z osiedli. Około północy 12-latka cała i zdrowa została odnaleziona i trafiła do swoich opiekunów.