W Gorzowie urzędnikom udało się znaleźć osoby, które mogą zastąpić strajkujących nauczycieli w komisjach egzaminacyjnych. Powołany w poniedziałek sztab kryzysowy spotkał się z dyrektorami gimnazjów, którzy przekazali że potrzebują nieco ponad 100 osób by przeprowadzić egzamin. Do komisji oddelegowano pracowników urzędu, kuratorium oraz Akademii im. Jakuba z Paradyża.
- Może być problem z odpowiednią jakością tego egzaminu. W komisjach będą osoby z zewnątrz, bez doświadczenia więc jestem pełen obaw jak egzamin przebiegnie - ocenia Jerzy Koziura, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 20 w Gorzowie. W większych szkołach egzaminy będą przeprowadzone na dużych salach np. gimnastycznych. Dzięki temu potrzebna będzie tylko jedna komisja.
Sposób przygotowania egzaminów krytykuje Barbara Zajbert. - Priorytetem jest egzamin, a nie nauczyciel i człowiek. Do tego przypadkowym osobom oferuje się całkiem dobre wynagrodzenie - mówi szefowa gorzowskiego oddziału ZNP. Członek komisji za jeden dzień pracy ma zarobić 300 złotych.
Egzamin gimnazjalny ma się rozpocząć w środę (10.04) o godzinie 9.00. Najpierw częścią humanistyczna z zakresu historii i wiedzy o społeczeństwie. O 11.00 rozpocznie się język polski. Ma się odbyć w 13 gorzowskich szkołach. Przypomnijmy: w Gorzowie od poniedziałku strajkuje 58 placówek oświatowych.