Pandemia sprawiła, że w tym roku żużlowe Grand Prix pojawi sie tylko w czterech miastach, w każdym odbędą się dwa turnieje. Gorzów dzięki temu znów może gościć plejadę najlepszych zawodników. Kto jest faworytem?
Trudno wskazać. Kibice na pewni liczą na Zmarzlika, ale w świetnej formie są także Janowski - lider cyklu - oraz Łaguta, Vaculik, Madsen, Lindgren czy Sajfutdinow.
Lider Stali w klasyfikacji Grand Prix zajmuje obecnie piąte miejsce. Własny tor to świetna okazja by odrobić straty, ale - jak się okazuje - Zmarzlik matematyką się nie zajmuje. - Trzeba dobrze pojechać i zrobić jak najwięcej punktów z uśmiechem na twarzy - zdradza "taktykę" na zawody Mistrz Świata.
Na torze zobaczymy jeszcze dwóch innych zawodników Stali - Iversena i Thomsena, który na turnieje w Gorzowie dostał tzw. dziką kartę. Oba turnieje piątkowy i sobotni zaplanowano na godzinę 19.00. Emocji na Jancarzu na pewno nie zabraknie, będą także specjalne atrakcje dla kibiców.