- Mamy wyremontowane pomieszczenie, w którym trzymamy karmę. To było bardzo potrzebne, bo szczury i myszy przedostawały się tam i zjadały karmę oraz zostawiały odchody, a to sprawiło, ze karma nie nadawała się już do użycia. Dzisiaj karma jest już super zabezpieczona - przyznała Natalia Kawczyńska, wolontariuszka.
Obecnie na ukończeniu są prace w szczeniakarni, czyli w specjalnie wydzielonym miejscu, w którym mogą przebywać najmłodsze psiaki.
Przypomnijmy: od czerwca tego roku nadzór nad gorzowskich schroniskiem sprawuje Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl", wcześniej Azorki podlegały urzędowi miasta.