Wilgotne oraz ciepłe dni i noce sprawiają, że choć zaczął się już listopad to w okolicznych lasach cały czas jest mnóstwo grzybów. O prawdziwki pewnie dużo trudniej, ale podgrzybków nie brakuje, a zdarzają się także dorodne kanie.
- 40 minut i pół wiaderka uzbierane - opowiada Ania, która zbierała podgrzybki w okolicach Lubniewic.
Grzybiarze mają swoje ulubione miejsca, ale akurat gorzowianie mają duży wybór. W którym kierunku byśmy nie ruszyli jest szansa na znalezienie lasu i duże ilości grzybów. Witnica, Sulęcin, Nowiny, Rybakowo... i można by wymieniać kolejne miejscowości.
Ruszając w knieje warto jednak pamiętać o kilku sprawach bo w tym roku policjanci musieli już kilka razy poszukiwać grzybiarzy zagubionych w lesie. Na szczęście finał akcji był szczęśliwy, ale nerwów było sporo.
Dlatego zawsze warto poinformować rodzinę gdzie się wybieramy. Pomocny może być także telefon komórkowy, a w nim aplikację lokalizacyjne. Warto się w nie zaopatrzyć bo okazji by pojechać do lasu może być jeszcze sporo.
Wszak niedługo sezon na zielonki, a te smażone czy zaprawione w occie potrafią być przepyszne.