Najpopularniejsze w ubiegłym roku były: Hanna (46), Zuzanna (40) i Julia (32). A wśród chłopców: Franciszek (36), Szymon (33) i Antoni (31). Niektórzy rodzice puszczali jednak wodze fantazji i pojawiły się na świecie Mija, Zoja , Leo czy Złatan, Natanel lub Noor.
- Nadawanie imion to atrybut władzy rodzicielskiej ale warto się nad tym mocniej zastanowić, żeby w przyszłości nie skrzywdzić dziecka - mówi Mirosława Winnicka, kierownik gorzowskiego Urzędu Stanu Cywilnego. - Czasmi rodzice sami nie potrafią dobrze napisać tego imienia, dziecko nie potrafi, powstają rozbieżności w dokumentach - dodaje Winnicka.
Czasem sprawę nietrafionego imienia trzeba załatwić formalnie. W ubiegłym roku w 108 przypadkach gorzowski Urząd Stanu Cywilnego zmieniał zainteresowanym imiona i nazwiska. Z danych urzędu wynika również, że mniej gorzowian się urodziło niż zmarło. Aktów zgonu sporządzono 1930 a urodzeń 1645.