Egzaminów jest mniej. Dziennie odbywa się ich około 70, czyli o około 50 mniej niż przed wybuchem pandemii. WORD pracuje także w soboty więc wielkich kolejek jeszcze nie ma. - Na egzamin czeka się od dwóch do czterech dni - zapewnia dyrektor Śliwiński.
W części teoretycznej jednocześnie może uczestniczyć mniej osób, bo trzeba zachować przepisową odległość pomiędzy zdającymi. Na sali jest ich o połowę mniej niż przed zarazą - to codziennie około 35 osób.
Inaczej wygląda także egzamin praktyczny. Zdający muszą mieć maseczki i rękawiczki. Egzaminatorzy maja także ubrane przyłbice. Po każdym kursie samochody są dezynfekowane.
Czy warunki mają wpływ na wyniki? Egzamin zdać łatwiej czy trudniej? Do tematu będziemy powracać.