W piątkowe popołudnie (31.10) rozszczekały się psy przy ul. Fabrycznej w Gorzowie. Ucieszyły się na widok góry puszek z jedzeniem, które dostarczył Jankes. Nie był sam, a ze swoim szorstkowłosym pupilem.
Wysokokaloryczna karma zawsze jest potrzebna. Zwłaszcza zimą, gdy psy potrzebują więcej energii. Jak mówi Robert Białczak ze Stowarzyszenia Azyl, prowadzącego schronisko - pół tony puszek wystarczy na dwa, trzy miesiące. Pożywienie powinno być pełnowartościowe, bo wtedy zapewni psiakom spokojne przetrwanie w boksach.
Większe ilości karmy przywożą także różne firmy, przedszkola i szkoły. Oprócz pożywienia potrzebne są również koce i kołdry oraz głębokie, metalowe miski. Aktualnie w schronisku przebywa 85 psów.