Chodzi głównie o to, że komisja, po przesłuchaniu kandydatów na stanowisko dyrektora Filharmonii Gorzowskiej powinna zarekomendować prezydentowi jedną osobę, a zarekomendowała dwie. Dlatego związki zawodowe złożyły do sądu wniosek o zbadanie sprawy.
- W naszym odczuciu konkurs był przeprowadzony sprawnie, nie było protestów na etapie trwania konkursu, przedstawiciele Ministerstwa Kultury również podpisali się pod decyzją w sprawie konkursu. Regulamin mówił wyraźnie, że komisja rekomenduje od jednego do trzech kandydatów. Rekomendowała dwóch, więc wszystko się zgadza. Z tego co wiem zostało to podjęte jednomyślnie przy dwóch głosach wstrzymujących się. Uznaliśmy, że przy możliwości zdobycia bodajże 300 punktów jeżeli różnice miedzy kandydatami wynosiły sześć czy siedem punktów to jest zbyt mała różnica, żeby rozstrzygnąć, że ten na pewno kandydat jest lepszy od innego kandydata. Uznaliśmy więc, że zarekomendujemy dwie osoby. Nie było głosów przeciw jeśli chodzi o posiedzenie komisji. Dlatego też uważamy, że konkurs został przeprowadzony prawidłowo.W chwili obecnej czekamy na to czy sąd poprosi nas o jakieś dokumenty, my oddajemy się do dyspozycji sądu - przyznaje Radosław Sujak, wiceprezydent miasta.
Przypomnijmy: konkurs na dyrektora Filharmonii wygrał Mariusz Wróbel, były szef Bytomskiego Centrum kultury. Oprócz niego komisja konkursowa zarekomendowała również Adriannę Chodarcewicz, która wcześniej pełniła obowiązki dyrektora filharmonii.