Nasze zawodniczki po świetnych meczach dwa razy razy wygrały w Toruniu, choć to gospodynie były faworytkami. Energa rundę zasadniczą zakończyła na 2 a akademiczki na 7 miejscu. Liderką naszej ekipy była Ariel Atkins ale bardzo dobre mecze rozegrały także inne zawodniczki. Aby awansować do strefy medalowej trzeba wygrać 3 spotkania. Czy teraz gorzowianki są faworytkami?
Akademiczki grają we własnej hali ale emocje studzi Dariusz Maciejewski, trener naszej drużyny. - Potrzeba niewiele ale do końca musimy być skoncentrowani. To będzie dla Torunia ostatnia szansa. Na mecz w Gorzowie na pewno przygotował nowe rozwiązania - przestrzega Maciejewski.
Według trenera najważniejsza może być psychologia i taktyka. - Tutaj są szachy. Ja bardzo lubię ten etap rozgrywek. Trzeba pokazać wszystko co się potrafi, przygotować się maksymalnie na przeciwnika - opowiada trener.
Czy gorzowskie koszykarki już w pierwszym spotkaniu pokonają Energę Toruń i zapewnią sobie awans do półfinału? A może trzeba będzie poczekać na niedzielny mecz? Odpowiedź na te pytania już w sobotę. Początek spotkania w hali przy ulicy Chopina o godzinie 18.00.