Policjanci stojąc pod mieszkaniem słyszeli płacz dziecka. Drzwi jednak nikt nie otwierał. Wezwano strażaków, którzy pomogli w sforsowaniu drzwi.
Okazało się, że w lokalu jest nietrzeźwa 29-latka oraz jej dwójka dzieci: 2-letnie i 3-miesięczne. Kobieta została przewieziona do szpitala. Tam, po przebadaniu, okazało się, że ma cztery promile alkoholu w organizmie!
Jak nam powiedział Grzegorz Jaroszewicz z biura prasowego lubuskiej policji: dzieci zostały przekazane pod opiekę bliskich.