Organizatorzy Marszu Równości nie mają wątpliwości, że to celowe działanie, które ma zablokować akcję. Choć nazwy niektórych zgłoszonych zgromadzeń brzmią żartobliwie, jak choćby "Pikieta miłośników słuchania psa gdy gra" to do sprawy gorzowski magistrat musi podejść poważnie.
- Wszystkie zgromadzenia, które zostały zgłoszone do miasta, muszą być ocenione. Na przykład pod względem miejsca, w którym się odbywają czy wymagają zabezpieczenia czy nie stanowią zagrożenia dla mieszkańców pod kątem bezpieczeństwa w ruchu drogowym - wyjaśnia Wiesław Ciepiela, rzecznik prezydenta Gorzowa.
Tematem zajmuje się Wydział Spraw Obywatelskich UM. Urzędnicy proponują organizatorom wydarzeń inne terminy, po to żeby nie było komplikacji. Korespondencja trwa, na razie nie ma jakiś obiecujących wyników. Liczą, że sprawa się unormuje.
Magistrat jest w stałym kontakcie z policją w sprawie zabezpieczenia Marszu Równości i pikiet. Decyzje muszą zapaść najpóźniej na 96 godzin przed ich rozpoczęciem.