Nasze zawodniczki nie należały do faworytek finału, choć Gorzów od lat ma dobre juniorki. W meczach grupowych akademiczki pewnie zwyciężyły z Sokołowem i MUKS Poznań. Bez większych problemów w ćwierćfinale poradziły sobie z ekipą z Aleksandrowa Łódzkiego.
W półfinale na gorzowianki czekał jeden z faworytów, ale nasze zawodniczki i z tą przeszkoda sobie poradziły wygrywając z Arką Gdynia 77 do 44. Finał z Eneą AZS Poznań był już dużo trudniejszy.
- Mieliśmy duże problemy w ataku ze skutecznością, ale bardzo dobrze broniliśmy - opowiada o walce o złoto Janusz Kopaczewski, trener gorzowianek. Efekt był taki, że po trzeciej kwarcie było tylko 37 do 35 dla naszych koszykarek.
Ostatniej części meczu towarzyszyły wielkie emocje. Gorzowianki przegrywały już 5 punktami by ostatecznie zwyciężyć 54 do 49. Przypomnijmy: to już czwarte złoto w tej kategorii wiekowej, wcześniej akademiczki wygrywały w 2003, 2018 i 2019 roku.