Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Polskie Koleje Państwowe nie zmieniły swojego stanowiska i nie chcą, żeby miasto pośredniczyło przy wynajmie części nisz. Argumenty magistratu w postaci - wyremontowania bulwaru i długoletniej współpracy nie przekonały kolejarzy.
Co w takiej sytuacji? - Sprawą dalej będzie zajmować się prezydent Jacek Wójcicki. W najbliższych dniach poinformuje o dalszych działaniach miasta - przekazał nam Włodzimierz Rój, dyrektor OSiR-u. Magistrat zwoła w tej sprawie konferencję prasową.
Przypomnijmy: pod koniec 2017 roku PKP wymówiło umowy dzierżawy wszystkim swoim najemcom, w tym OSiR-owi. Miejska spółka przez 27 lat wynajmowała od kolejarzy część nisz i podnajmowała je następnie prywatnym najemcom. Magistrat zarabiał na tym rocznie ok. 150 tys. złotych. Urzędnicy nie mogą pogodzić się ze stratą corocznych wpływów, a także utratą kontroli nad tym, co będzie działo się na bulwarze. OSIR zapowiadał kilka dni temu, że swoich interesów może pójść bronić przed sądem.
Sprawą zainteresowali się także gorzowscy radni PO. Chcą interweniować bezpośrednio u PKP oraz proszą o pomoc i wsparcie wszystkich lubuskich parlamentarzystów. Radni Platformy chcą także rozmawiać z władzami miasta o zmianach w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, tak aby w tym miejscu mogła być prowadzona tylko działalność gastronomiczna. Temat ma być podjęty na najbliższej sesji rady miasta.
PKP powtarza, że jest zainteresowana podpisaniem nowych umów na dzierżawę bulwarowych nisz tylko z tymi podmiotom, które będą bezpośrednio prowadzić tam działalność gospodarczą. Pierwszeństwo będą mieć dotychczasowi najemcy. W czasie remontu wiaduktu nisze są zamknięte. Sprawie będziemy się przyglądać.