Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji. Funkcjonariusze porozmawiali ze świadkiem zdarzenia i ustalili rysopis mężczyzny. Następnie zaczęli sprawdzać osiedlowe uliczki i już kilkanaście minut później, na pobliskiej stacji paliw, zauważyli osobę odpowiadającą opisowi.
Mężczyzna zaprzeczał, że prowadził samochód, tłumaczył, że do miasta dotarł autobusem, a na stację przyszedł po piwo. Okazało się jednak, że 32-latek miał przy sobie klucze do uszkodzonego opla.
Kierowca został przewieziony na komendę. Badanie wykazało, że w organizmie miał blisko dwa promile alkoholu. Kierującemu zatrzymano prawo jazdy, a uszkodzony pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Teraz 32-latek odpowie przed sądem.