Prokuratura oskarża 25-latka o pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem i doprowadzenie przemocą do obcowania płciowego oraz o usiłowanie zabójstwa Sary. Oprawca, po całym zajściu, zamknął ją w wersalce.
Dziewczynka mogła umrzeć. Mateusz K. nie przyznał się do tego czynu. Natomiast potwierdził dokonanie gwałtu. Oskarżony, jak wynika z opinii biegłych, w czasie popełnienia przestępstwa miał ograniczoną poczytalność, ale za swój czyn może odpowiadać. Grozi mu kara od 12 lat do dożywocia.
Przypomnijmy - do dramatu doszło 19 maja w bloku przy Małopolskiej w Gorzowie. Wówczas 24-latek opiekował się córką znajomej. Dziewczynkę znaleziono w wersalce- skrępowaną i zakneblowaną. Do mieszkania oprawcy policję wezwał jej 14-letni brat, który szukał siostry, gdy ta nie wróciła do domu.