Prokuratura zdradziła w środę (23.01) szczegóły akcji CBŚP w Gorzowie i okolicy, która miała miejsce przed dwoma tygodniami - o sprawie informowaliśmy. - Szajka kradła głównie sprzęt RTV i AGD np. ekspresy czy piły - mówi Dariusz Domarecki z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Sprawcy przyjeżdżając na parking najpierw robili tzw. próbne nacięcia w plandekach. Przez nie sprawdzali jaki towar jest w samochodach i wybierali ten, który ich najbardziej interesował. - Działali na duża skalę i mieli olbrzymie zyski. Działali bardzo zuchwale, byli pewni siebie - opowiada prokurator.
Szajka została złapana na gorącym uczynku, kiedy skradzione ekspresy do kawy warte kilkaset tysięcy złotych próbowała ukryć w magazynie na terenie Skwierzyny. Grupie przypisano łącznie osiem skoków na tiry, ale przypuszcza się, że napadów mogło być nawet ponad 40.
Zatrzymani - mieszkańcy Gorzowa i Skwierzyny - przebywają w areszcie, odmówili składania wyjaśnień. Grozi im do 10 lat więzienia.