Wszystko rozegrało się bardzo szybko. Do idącego parkiem mężczyzny podbiegł inny i wyrwał mu saszetkę. Na wołanie o pomoc zareagowało kilka osób, ktoś ruszył w pogoń rowerem, szybko wezwano policje ale rabuś zdołał uciec.
Najpierw biegł w kierunku ulicy Walczaka, potem w stronę Alei ks. Andrzejewskiego po czym pobiegł w okolice Parku Zacisze i ogrodów działkowych.
Polecany artykuł:
Napadnięty mężczyzna szedł w kierunku swojego samochodu, na szczęście wcześniej wyciągnął z saszetki kluczyki do auta i ich nie stracił. Złodziej ukradł dokumenty i karty kredytowe. Straty pokrzywdzony oszacował na 400 złotych, ale nie one są najważniejsze tylko zuchwałość napastnika.
Policjanci na miejsce przyjechali po około 30 minutach, przestępcy nie złapali. Nad sprawą pracują teraz funkcjonariusze z wydziału kryminalnego gorzowskiej komendy.