Gorzów: Ola mówi i biega, po upadku z balkonu to cud!

Jak podaje Gazeta Wyborcza – 5-latka na tyle czuje się dobrze, że odwiedziła swoje przedszkole. Lekarze przewidywali kalectwo i długą rehabilitację, bo wystąpił niedowład lewej strony. Po 40 dniach od zdarzenia Ola wyszła ze szpitala i robi to co każde dziecko.

Przypomnijmy - 5-latka w wieczór 3 kwietnia spadła z balkonu na szóstym piętrze. Upadła na trawę. Z pękniętą nerką, śledzioną oraz obrzękiem głowy trafiła do szpitala w Gorzowie. Ola przeszła operację, wprowadzono ją w śpiączkę. Pod dwóch tygodniach została wybudzona.

Feralnego dnia dziewczynka z młodszym bratem sam była w domu. Matka wyszła szukać psa, który uciekł na spacerze. Wtedy Ola pojawiła się na balkonie. Sylwii S. postawiono zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Miała 0,8 promila alkoholu w organizmie. Sprawę prowadzi gorzowska prokuratura.

Czytaj też: Matka 5-letniej Aleksandry z zarzutami. Dziecko wypadło z balkonu w Gorzowie [AUDIO]