Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło we wtorek (25.09) około godz. 15.40. W Gorzowie mężczyzna zjeżdżał ul. Sybiraków i przy skrzyżowaniu z Warszawską zamiast skręcić, pojechał prosto. Auto uderzyło w ogrodzenie posesji.
- Okazało się, że kierowca ma prawie 2,5 promila alkoholu w organiźmie. Wraz z nim jechała partnerka oraz dziecko – opowiada Mateusz Sławek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Pasażerowie nie doznali żadnych obrażeń, kierowca skarżył się na ból, ale nie wymagało to hospitalizacji.
Nieodpowiedzialny 34-latek pożegna się z prawem jazdy, będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia.