Potrzebne są te rzeczy, które najszybciej schodzą. Są to głównie płyny dezynfekujące, ale nie tylko. Aktualnie w gorzowskim hospicjum opieką objętych jest kilkanaście osób. Do placówki nie można wejść, a rodziny informacje o samopoczuciu osoby bliskiej uzyskują przez telefon. Lekarze i pielęgniarki tradycyjnie pełnią dyżury.
- Potrzebujemy wsparcia, a niestety nasz budżet jest ograniczony. Jeżeli ktoś mógłyby się z nami podzielić jednorazowymi fartuchami, kombinezonami, płynami do dezynfekcji, rękawiczkami czy maseczkami bylibyśmy wdzięczni– apeluje Krystyna Waleńska z hospicjum św. Kamila.
Materiały można przynosić codziennie do hospicjum przy Stilonowej. Do godz. 15 są pracownicy administracji, a po 15 kontaktować się można przez domofon.
Warto dodać, że fizjoterapia została zawieszona, wizyty zostaną przełożone na późniejsze terminy. Zdalnie działa hospicjum domowe dla dzieci. Jednak w nagłych sytuacjach lekarz przyjeżdża na wezwanie.