Do wybuchu doszło w bloku przy ulicy Kuratowskiej w poniedziałek (25.02) ok. godziny 13.00. W kilku mieszkaniach z futryn wyleciały okna, a huk było słychać w promieniu kilkuset metrów.
Na miejscu zdarzenia pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej oraz dwa radiowozy policyjne. Na razie nie wiadomo czy wybuchła petarda, czy inny ładunek pirotechniczny. To ustalają śledczy. - Ustalamy okoliczności tego zdarzenia. Na miejscu pracują policyjni pirotechnicy - powiedział Maciej Kimet z zespołu prasowego lubuskiej policji. Policja sprawdza też, czy mężczyzna nie zgromadził większych ilości materiałów pirotechnicznych.
W eksplozji ucierpiał 53-latek. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń dłoni i trafił do szpitala. Jak informuje Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków - w mieszkaniu było spore zadymienie.