Jako pierwsza elektroniczne zamki zastosowała Spółdzielnia Mieszkaniowa Metalowiec. Aby dostać się do altan przy ulicach: Andersa i Jana Pawła II, trzeba na klawiaturze wystukać kod pin. To ta sama kombinacja cyfr, która otwiera drzwi na klatki schodowe w blokach. Każde mieszkanie ma swój kod. Spółdzielnia liczy na to, że dzięki takiemu rozwiązaniu w wiatach będzie czyściej.
- Chcieliśmy ograniczyć dostęp osób niepowołanych, które nie mieszkają w danej nieruchomości tzw. zbieraczy - mówi Krzysztof Kaczanowski, prezes spółdzielni.
Mieszkańcy są zadowoleni ale zwracają także uwagę na problemy, które pojawiły sie przy okazji wprowadzenia cyfrowych zamków. - Przed wiatami pojawiło się więcej porzuconych śmieci. Może ktoś je podrzuca albo lokatorzy nie pamiętają kodów - opowiada starszy mężczyzna. - Ludzie czasami zapominają zamykać drzwi - dodaje kolejny.
Cyfrowe zamki na wiatach pojawiły się na początku sierpnia. Spółdzielnia przygląda się temu rozwiązaniu, jeśli się sprawdzi kolejne pojawią w innych miejscach.