Zeznania mężczyzny, który przeżył imprezę mogą być kluczowe dla sprawy. 29-latek przebywa w gorzowskim szpitalu od 17 lutego. - Jesteśmy w stałym kontakcie z ordynatorem oddziału. Świadek zostanie przesłuchany najprawdopodobniej z udziałem psychiatry lub psychologa aby stwierdzić czy zażyte substancję bądź stan, w którym się znajduje wpływają na wiarygodność tych zeznań - mówi Andrzej Bogacz z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie.
Trwa śledztwo wyjaśniające przyczyny i okoliczności śmierci trójki osób. Według naszych informacji trzech mężczyzn - dwóch 40-latków i jeden 35-latek - zmarło na skutek zażycia dopalacza 10-krotnie silniejszego od morfiny. Zamówić go mieli przez internet. Dramat miał się wydarzyć na początku imprezy, w mieszkaniu zabezpieczono m.in. nietknięty alkohol i narkotyki.
Przypomnijmy: ciała trzech osób znalazła w sobotę 17 lutego żona jednej z ofiar. Czwarty uczestnik imprezy w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala, w którym pomału dochodzi do zdrowia. Dwie ofiary to pracownicy wyższego szczebla jednej z większych gorzowskich firm.