Do zbrodni doszło w październiku 2014 roku w Gądkowie Wielkim, niedaleko Sulęcina. 39-latkowi grozi dożywocie. - Oskarżony miał działać podstępnie i z premedytacją. Podstępem zwabił pokrzywdzoną pod podany jej adres gdzie zadał jej silne ciosy narzędziem, w wyniku których pokrzywdzona zmarła. Następnie oskarżony miał umieścić jej ciało w samochodzie i upozorować kolizję , w postaci zderzenia z drzewem po czym podpalił samochód - mówi Lidia Wieliczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie.
Mężczyzna przez blisko dwa lata ukrywał się w Niemczech. Tam został zatrzymany i od września 2016 roku przebywa w areszcie. Prokuratura początkowo prowadziła śledztwo pod kątem wypadku drogowego, jednak obrażenia poszkodowanej oraz stan wraku jednoznacznie wykluczyły taką możliwość. Oskarżony miał wielokrotnie grozić swojej byłej żonie.
Karol R. nie przyznaje się do winy. Kolejne rozprawy zaplanowano na luty i marzec.