Ciało pływające w rzece w okolicach Gostkowic zauważył w piątkowe popołudnie wędkarz. Zmarłego zidentyfikowała w poniedziałek osoba z rodziny. 21-latek prawdopodobnie siedział za kierownicą samochodu, który roztrzaskał się przy ul. Sikorskiego.
- Prokuratura w Sulęcinie prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 21-latka. Brane są pod uwagę różne hipotezy, na chwilę obecną trwają czynności wyjaśniające - mówi Roman Witkowski rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Jedna mówi o tym, że mężczyzna będąc w szoku po wypadku targnął się na swoje życie, druga o tym, że utonął w Kłodawce i nurtem rzeczki ciało wpłynęło do Warty. Drugie śledztwo dotyczy samego wypadku.
Przypomnijmy: auto roztrzaskało się nad ranem w sobotę 1 lipca na murku i słupie przy ul. Sikorskiego. W samochodzie były trzy osoby, jedna po wypadku wyszła z auta i oddaliła się z miejsca zdarzenia. Podczas wypadku poważnie ucierpiały dwie inne osoby. 18-latka jest w śpiączce i walczy o życie w szpitalu, a 21-latek jest w stanie ciężkim.