Gorzów: Sprawa Oli, która wypadła z balkonu, zostanie umorzona? [AUDIO]

5-latka wraca do pełni sił, a jej mama – Sylwia S. wkrótce pozna rozstrzygnięcie sądu.

Podczas feralnego dnia dziewczynka z młodszym bratem sama była w domu, bo mama szukała psa. - Była to uzasadniona przyczyna, podejrzana dbała o dzieci - wyjaśnia Agnieszka Hornicka-Mielcarek z gorzowskiej prokuratury:

Sylwii S. postawiono zarzut nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W chwili zatrzymania miała 0,8 promila alkoholu w organizmie. - Ta okoliczność jest obciążająca, ale w tym przypadku nie miała ona wpływu na sprawę - dodaje prokurator.

Sąd może przychylić się do wniosku lub go odrzucić. Decyzja powinna być znana za kilka tygodni. Sprawą zajmuje się także Sąd Rodzinny, który ma ustalić czy opieka nad Olą jest prawidłowa.

Przypomnijmy - 5-latka na początku kwietnia spadła z balkonu na szóstym pietrze wieżowca przy Piłsudskiego w Gorzowie. W ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację. Lekarze przewidywali kalectwo, jednak Ola błyskawicznie się regeneruje i robi to co każde dziecko.

Czytaj też: Gorzów: Ola mówi i biega, po upadku z balkonu to cud!