Od rana sprawdzamy jak protest przebiega w Gorzowie. Pedagodzy pojawiają się w placówkach ale do pracy nie przystępują. - To przemyślana decyzja - mówią nauczycielki z przedszkola nr 25. Posłuchajcie:
W największym gorzowskim przedszkolu przy ulicy Maczka nie ma ani jednego dziecka. Podobnie sytuacja wygląda w Przedszkolach: nr 30 przy ulicy Taczaka i nr 25 przy ulicy Długosza. Jedna dziewczynka została przyprowadzona do Przedszkola nr 29 przy ulicy Wróblewskiego.
W szkole Mistrzostwa Sportowego także pusto. W SP nr 20 - ze 120 nauczycieli pracę podjęło tylko siedmiu. Na dzieci czeka świetlica ale nikogo w niej nie ma. Rodzice przychodzą do szkoły ale tylko po to by sprawdzić jak wygląda sytuacja. Uczniów nie ma także w SP nr 21.
Urzędnicy informują, że mogą pomóc w opiece - na sygnały ze szkół i przedszkoli czeka dwoje wolontariuszy - studenci z odpowiednimi uprawnieniami. Przypomnijmy: podczas referendum za strajkiem opowiedziało się ponad 90 procent placówek oświatowych z regionu gorzowskiego.